pozazycie napisał:
pozdrawiam wszystkich z calego serca Tych co maja racje i Tych co nie maja ..bo kazdy ma prawo miec swoje zdanie
Heleno, skoro poddajesz tu na forum swoją sprawę pod ocenę, musisz się liczyć z tym, że zdania mogę być różne na ten temat. Jednak jak bliskie mogą być "prawdy" opinie ludzi z boku, skoro do tej pory mieliśmy do czynienia jedynie z jedną opcją? Poza całą Twoją osobistą tragedią i Twojego dziecka, którą większość /o ile nie wszyscy/ stara się zrozumieć i się łączyć, istnieje jeszcze zimna kalkulacja. Smutne to, ale tak się rzeczy mają zawsze. Popatrz na tę tragedię w Oslo i na wyspie - dokładnie to samo trzeba zastosować, kiedy emocje opadają - logikę i niemal matematyczną wyliczankę.
Jeżeli nigdy nie dojdzie do przedstawienia wykładni Twojej sprawy ze strony Barnevernet, nigdy nie będzie można przybliżyć się do "obiektywnej" prawdy.
Nie wiem co ma na celu rozdmuchiwanie tej sprawy jak już wszystko ucichło?
W innym wątku piszesz: " Dlatego tez prosze ...rodzice ktorzy macie BV nad swoim dzieckiem piszcie do mnie bo wiem ze nie tylko moje lzy byly ale sa tu tez kolejne". Byłoby to piękne, gdybyś na tym poprzestała. Ale są jeszcze Twoje wypowiedzi w tym wątku. Co one niby mają na celu? Zjednanie sobie sympatii? A na to mi wygląda - na pewną zaplanowaną akcję zjednania sobie opinii publicznej. A na co Ci opinia obcych ludzi, skoro wiesz, że nie masz sobie nic do zarzucenia???...
Jak na mój gust próbujesz grać tu na uczuciach ludzkich, co wcale dobrze nie świadczy. Bo co niby mam zrobić? palnąć sobie w głowę z powodu poczucia winy, że nie kupuję Twojej wersji wydarzeń? Być może jest słuszna, ale ja osobiście nie mam już 15 lat, żeby wierzyć we wszystko co ludziska mówią na swój temat. Nie bardzo przekonuje mnie Twój szloch, bo w zyciu często bywa, że dzisiaj jest szloch, a jutro środkowy palec. Również nie jestem w stanie wziąć Twojej strony jedynie dlatego, że w historii tej rządowej instytucji były już przegięcia; każda sprawa to osobny rozdział, a statystyk może się utopić w wodzie o przeciętnej głębokości 30cm.
Podejrzane jest dla mnie to, co też Jasna zauważyła: w każdym poście jest "mama Nikolki". Wchodząc na Twój profil /i profile powiązane/ również można się paru ciekawych rzeczy dowiedzieć: o skali i rodzaju Twojej aktywności na MN. Np chronologia dodawanych zdjęć. Zdjęcia Nikolki pojawiły się po całej tej akcji z Rutkowskim, a do tej pory występowała jedynie pani w obcisłej kusej sukience, bądź w tym stylu /no chyba, że jeszcze jakieś były w międzyczasie/. Więc o co tu chodzi? Rozgrywasz dzieckiem jako kartą przetargową? Odpowiedz sobie sama.
Tak więc z mojej strony, osoby postronnej, jest wiele znaków zapytania i absolutnie nie roszczę sobie pretensji do monopolu na rację, ale skoro się wychylasz, to proszę bardzo...
Pozdrawiam.